Powered By Blogger

wtorek, 27 grudnia 2011

Rozdział I

O godzinie 19:00 do domu Keiry przyszła Vivian wraz z Angeliną. Angelina jak zawsze była królową mody. Z uwagą śledziła nowości. Prowadziła nawet bloga, na którym umieszczała różne stylizacje. Tego wieczora ubrana była w jeansy, bluzkę i marynarkę. Całość dopełniały śliczne, bajeczne conversy.

Włosy Vivian zaś były idealnie kasztanowe. Jej oczy świeciły jak dwie, ogromne gwiazdy. Była bardzo podekscytowana. Dziewczyny umówiły się na pidżamę-party w stylu rockmenów.
Vivian i Angelina zostawały na noc u Keiry. Przygotowały najstraszniejsze horrory, jakie znalazły w przecudownym internecie. Nastolatki usiadły na kanapie i włączyły telewizję.
Przez chwilę rozmawiały, a potem miały zamiar oglądać przyniesione filmy. Były same w domu, a to było najlepsze. Wydawało im się to takie magiczne?!
Była zima, więc już po godzinie 19:00 było zupełnie ciemno i zimno. Za oknem padał idealnie bały śnieg. Czuły się pewnie. Zbyt pewnie.
Każda z dziewczyn wzięła prysznic. Keira i jej przyjaciółki na twarze nałożyły maseczki. Włączyły pierwszy horror. Opowiadał on o podróży, mumiach, piramidach i tych sprawach.
-Wow! to było straszne!-zadrwiła Vivian, jedząc popcorn.
-Haha!-zaczęła się śmiać Angelina-mumia?-powiedziała, wspominając przy tym o słowach jednego z bohaterów filmu.
-Dawaj to!-odezwała się Keira i zabrała popcorn-podobno przeszłaś na dietę Vivian!-zażartowała.
-No tak, ale są takie chwile..-zaczęła się tłumaczyć.
-Też was kocham!-przerwała Angelina-zaraz wracam!-wyszła z pokoju.
Pop paru minutach Keira i Vivian usłyszały krzyk przyjaciółki. Jak poparzone pobiegły na dół. ZobaczyłyAngelinę i jakąś ciemną istotę.
Światło było zgaszone. Żadna z nastolatek nie umiała powiedzieć co lub kto to jest.
Przestraszone podbiegły do Angeliny. Istota znikła. Ślad po niej zaginął. Angelina była wstrząśnięta. Po mału opowiedziała wszystko od początku. Dziwna istota pojawiła się znikąd, gdy Angelina wyszła z łazienki. Patrzyła się na nią. Dziewczyna widziała tylko oczy. Szare, ogromne oczy. Wydawało jej się, że je zna. Prawda, tylko jej się wydawało.
-Resztę już znacie-dokończyła swoją pasjonującą opowieść Angelina.
Diewczyny bały się. Nawet bardzo. Niepewnym krokiem ruszyły w stronę kuchni. Zrobiły kolację, zjadły i poszły do pokoju Keiry.Włączyły komedię. To im o wiele poprawiło humory.
Rankiem nastolatki rozeszły się do domów. Gdy się obudziły, rodzice Keiry byli już w domu. Jej ojciec z zawodu był naukowcem. Dużo czasu spędzał na ciągłych badaniach. Miał trzydzieści cztery lata. Bardzo dobrze dogadywał się z córką. Keira wraz z rodzicami mieszkała w Broklyn. W domku za rokiem żyła zaś Angelina. Angelina i Vivian były jej najlepszymi przyjaciółkami. Nastolatki kochały się jak siostry. Keira bardzo kochała swojego shih tzu Piesek miał na imię Chica. Była to suczka o ogromnych oczach. Nastolatka bardzo podobała się pewneu chłopakowi, Nicholas'owi.
Nicholas miał ciemne włosy i brązowe oczy. Gdy dziewczyna wchodziła w mury szkolne, zawsze ją serdecznie witał. I tak też było następnego dnia.
Śnieg i lód na chodnikach nie sprzyjał ludziom. Keira jak codzień szła z Angeliną do szkoły. Rozmawiały o poprzednim dniu. Nagle zobaczyły Nicholas'a. Chłopak biegł w ich stronę. Jego brązowe włosy były rozczochrane. Wyglądał tak bardzo przystojnie, że gdyby tylko chciał każda dziewczyna by się w nim zakochała. Ale jemu zależało tylko na Keirze.
-Cześć dziewczyny!-krzyknął i dotknął swoich włosów.
-Cześć!-odpowiedziały prawie równocześnie.
-Keiro, musimy pogadać-póścił jej oczko.
Angelina zostawiła ich samych i pobiegła do Vivian. Obie obgadał Nicholas'a i przyznały, że to bardzo przystojny kandydat na chłopaka Keiry.
-A może nawet kandydat na męża?-zaśmiała się Vivian. To rozbawiło jej przyjaciółkę. Ale wróćmy do Keiry i Nicholas'a.
-Keiro, może byśmy się gdzieś razem wybrali?-zapytał niepewnie.
-Ja i ty?
-Dokładnie-spojrzał jej w oczy.
Ona odwzajemniła to spojrzenie. Zobaczyła piękne, czekoladowe, magiczne oczy. Świeciły jak dwie, śliczne gwiazdy i były takie głębokie, że dziewczyna od razu się w nich zakochała.
-Tak, bardzo chcę się z tobą spotkać-uśmiechnęła się.
Chłopak odwzajemnił gest i szepnął jej do ucha: ,, Już nie mogę się doczekać" i poszedł.
Keira ruszyła na lekcję muzyki. Pomimo, że nastolatka kochała muzykę, dzisiejsza lekcja ją nudziła.
Myślała o Nicholasie i marzyła o jego oczach.

1 komentarz:

  1. Aw! Nie mogę się doczekac kolejnego rozdziału. :) Rewelacyjna notka, mam nadzieję, że reszta również będzie taka porywająca.

    OdpowiedzUsuń